>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
Postacie
|
|
Przybył z północy, przynajmniej sam tak twierdzi. Ci z naszych ludzi, którzy potwierdzają jego istnienie, twierdzą, że każe się nazywać Eckhart Myers.
|
|
|
|
|
To ten denerwujący typ człowieka, jakim dawniej byli sprzedawcy. Podchodzi do ciebie, obejmuje jowialnie, zbliża twarz do twojej i szepce ci do ucha, jakby miał jakieś tajemnice, którymi podzieli się tylko z tobą. Nikt by tego nie wytrzymał, gdyby nie...
|
|
|
|
|
W końcu, po dwóch tygodniach, natknąłem się na niego, kiedy wysyłał w objęcia Lucyfera bandę Los Diablos. Było ich chyba z pół tuzina, wszyscy ingramami, a on jeden z muszkietem.
|
|
|
|
|
Trzy słowa: Mała, rudowłosa, piegowata. Nie, nie wygląda jak Pippi Lanstrung i lepiej żebyś nie mówił tego przy niej. Jest to po prostu przeciętnej urody dziewczyną, o zielonych oczach… Właśnie! To dziewczę może nie nadaje się na okładkę Playboya, ale ma za to naprawdę ładne, zielone oczy.
|
|
|
|
|
No i jeszcze jedno, jak to się w ogóle stało, że syn nauczyciela z NY został kowbojem, który sprząta brudy w Teksasie?
|
|
|
|
|
Ellerby był po prostu chodzącą encyklopedią przedwojennych technologii. Wiedział o nich wszystko. Jak Midas – czego nie dotknął, o tym wiedzę posiadał. Po prostu. Nie pytaliśmy skąd. Nie chcieliśmy wiedzieć.
|
|
|
|
|
Ale co to? Na pierwszym piętrze, w dziecięcym pokoiku, zapaliło się światełko. Tak, już czas, pomyślał Doktor. Dziś pójdzie po to, co należy do niego. Pójdzie po ich sny.
|
|
|
|
|
Widziałeś? Obok nas właśnie przeszli Agenci Johnson. Nie słyszałeś o nich? Nic dziwnego w sumie. Nie są za dobrze znani, co nie zmienia faktu, iż to naprawdę niezwykle dobrzy i niebezpieczni mordercy.
|
|
|
|
|
I wtedy zobaczyłem, że przygląda mi się karaluch. Właśnie, przygląda, bo jak inaczej nazwać to, co robił ten robal stojąc na szczycie piramidki z rolek papieru machając czułkami w moją stronę?
|
|
|
|
|
Chwila spokoju. Brzęk szkła. Moment. W tej samej chwili padł na ziemię ze strzałą we łbie. Panika. Wrzask. Znowu odgłos strzały – tym razem z innego okna. Tym razem sięgnęło biznesmena z Vegas.
|
|
|
|
strona: [1] [2] [3] [4] | wszystkich artów: 39
sortuj według: tytułu
| daty
| popularno¶ci
|
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|