>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Pasożyty
No już... masz tu wiaderko... Będziesz jeszcze wymiotować?
W sumie to faktycznie mamy tu niezłą kolekcję. To tasiemiec uzbrojony, nieuzbrojony, a to glista ludzka... Tu mamy piękny okaz motylicy wątrobowej...
Jak to, co to jest?! Przecież to pasożyty! Robale! Największa kolekcja w całych jebanych Stanach. W sumie to one tak wyglądały przed wojną, teraz jest jeszcze bardziej różowo...
Słabo ci? Eeee, tylko nie siadaj na tasiemcach! ... No, na tym słoju...
Kurwa - zemdlał.
Robaczki towarzyszą nam od zawsze. Przed wojną były jeszcze znośne, choć jak się człowiek nie odrobaczał, to miewał przejebane. Zazwyczaj trafiały się owsiki, tasiemce, ale w większości przypadków kończyło się na wychudzeniu i osłabieniu. Teraz nie ma tak dobrze.
Brak opieki, zarówno weterynaryjnej (no co tak wytrzeszczasz gały), jak i najnormalniejszej medycznej. Ludzie tak boją się choroby popromiennej, grzybicy, osteoporozy czy zmutowanej grypy, że zapomnieli zupełnie o pasożytach. Ale one o nas nie zapomniały.
Panie, Panowie, nasze napalone pasożyty już tylko czekają by was poznać! A oto i one:
Tasiemce
Musisz wiedzieć, że tasiemców jest kilka. Jeden bardziej wredny od drugiego, ale zaczniemy od tego najbardziej milusińskiego.
Tasiemiec nieuzbrojony
Nie śmiej się, to że nieuzbrojony, nie znaczy, że nieszkodliwy. Jeśli miałeś kiedyś nieszczęście w szczęściu i zjadłeś kawał niedogotowanego mięcha wołowego, to całe zajście kończyło się osłabieniem, utratą wagi, czasem niedokrwistostością, lub bólem brzucha z biegunką. Teraz, jak zapewne się już domyślasz, jest ciekawiej. Nie tylko w szybkim tempie zaczynasz przypominać chodzący szkielet, z tyłka leje ci się wszystko co może, a wody najwięcej (czyżbyś się odwadniał?!), to jeszcze jesteś słaby i chorowity jak niemowlak, a pełnia szczęścia następuje, jak zaczniesz rzygać - dalej niż kot.
Dodajmy, iż twój uroczy pasażer na gapę nie tylko wpieprza wszystko co zjadasz i doprowadza cię do nieciekawego stanu. Skurwiel rozmnaża się jak głupi. Sześć milionów jaj rocznie, którymi ty srasz. Dla porównania kobieta podobnych jaj produkuje w ciągu roku dwanaście i potrzebuje faceta, żeby coś z tego urosło. Tasiemiec nie. Oczywiście zarażasz się poprzez zjedzenie jaja. I co z tego, że krów jest mało? Wystarczy, że były, teraz nasze kochane płaskie obojnaki (nie wspominałam, że są obojnakami? Cóż ,w takim razie wiedz, że one nie potrzebują swojej drugiej połówki, bo są same sobie mężem i żoną) odnawiają się z zasobów ludzkich oraz innych żyjących stworzeń. Jak? Normalnie, ty sobie srasz koło rzeczki, w krzaczkach, przychodzi deszczyk, jajeczka twojego pasażera spływają z deszczykiem do rzeczki, a potem ktoś tę wodę pije.
Tasiemiec uzbrojony
To wszystko czego dowiedziałeś się o nieuzbrojonym, u uzbrojonego też jest prawdą, ale tylko jeśli uzna, że chce z tobą pozostać na zawsze, czyli kiedy jesteś jego żywicielem ostatecznym. Jak nie, to zaczyna się zabawa. Zamiast zrobić się normalnym tasiemcem, tyle że z haczykami, to ten skurczybyk robi się wągrem. Nie, nie chodzi o to co masz na twarzy. Wągier w tym przypadku oznacza taki bąbelek, z płynem i kawałkiem tasiemca w środku. Niby nic złego, tylko że one lubią się przemieszczać, lądować w mózgu i w oczach. Wiedziałam, że się ucieszysz. Mogą powodować: drgawki, bóle głowy, wymioty, zaburzenia widzenia, halucynacje, zaburzenia emocjonalne… A w oczach oczywiście ślepotę, tylko że kiedyś mogłeś po paru latach się dowiedzieć, że ślepniesz, bo masz robale w oczach, albo że nie możesz oddychać, bo zdecydowały się na płuca. Teraz dowiadujesz się tego po miesiącu, o ile ktoś jest w stanie na to wpaść. Ach, zapomniałabym - tym razem zarażasz się poprzez niemyte warzywka, owocki i inne takie...
Ale uwaga, twój zmutowany przyjaciel sprawia, że nie łapiesz nic innego - skurwiel po prostu wzmacnia twój system odpornościowy, więc o przeziębieniu i kichaniu możesz zapomnieć...
Tasiemiec bąblowiec
Nie całuj swojego psa, nie jedz niedogotowanych lisów, wilków, kojotów czy innych psopodobnych stworzeń. Najlepszy przyjaciel człowieka bywa nosicielem najbardziej złośliwego dla ludzi tasiemca. Bąblowiec traktuje człowieka jako żywiciela pośredniego, więc zamiast w układzie pokarmowym czy w jelitach, lubi sobie posiedzieć w mózgu, wątrobie, lub płucach, ale nie pogardzi także nerkami, śledzioną, kością czy okiem. Chłopak jest bardziej zaradny niż uzbrojony, bo robi sobie urocze kieszonki w narządach, zwane torbielami i w nich się rozmnaża. Generalnie rzecz biorąc to objawy są różne, zależy to od miejsca, które sobie wybierze na bąbelek.
Jak się usadowi w płucach, to w ciągu miesiąca umierasz z uduszenia, jak w wątrobie, to masz wiecznego kaca albo i żółtaczkę, ale pewnie pociągniesz trochę dłużej. Kości, jak sobie wybierze kości, to robi się boleśnie - niszczy twój szpik kostny i zajmuje jego miejsce. Białaczka, anemia, a że chemioterapię masz non stop, to raczej nie wyzdrowiejesz. Nereczki - zaczynasz szczać własną krwią, krew w twoich żyłach robi się coraz bardziej gęsta i sam siebie zatruwasz. W sumie to przydałaby ci się dializa, ale kto w pieprzonych Stanach ją jeszcze robi?
A o raku słyszałeś? Bąblowiec też potrafi robić przerzuty.
Zasady
Zwyczajny
1 tydzień (po zarażeniu) - Zaczynasz się źle czuć, jesteś osłabiony, ospały, nic ci się nie chce i zaczynasz chudnąć.
-3 do Budowy, 20% utrudnień w kontaktach z ludźmi.
10 dni - Zaczynasz srać wodą i módl się żebyś wytrzymał, aż gangrele sobie pojadą...
½ Budowy i 45% utrudnień w kontaktach z ludźmi.
2 tydzień - Cóż, chyba wysrałeś z siebie życie.
Ciao!
Uzbrojony
(Zależnie od MG: tak jak u zwykłego, z tą różnicą, że nie łapiesz nic innego, lub :)
1 tydzień - Miewasz zakwasy w różnych dziwnych częściach ciała, może cię boleć szczęka, czy oczy, możesz miewać przelotne zawroty głowy.
-3 Percepcja, -3 Spryt
2 tygodnie - Zawroty głowy przydarzają się coraz częściej, zaczynasz widzieć podwójnie/na ciemno lub czerwono, ewentualnie w ogóle zaczynasz tracić wzrok. Czasem dostajesz drgawek, albo wymiotujesz.
1/3 Percepcji i 1/3 Sprytu, Budowa -2.
Bąblowiec
1 tydzień - Jesteś raczej osłabiony i lekko rozkojarzony, ale w sumie nic wielkiego.
-1 do Budowy i Percepcji.
2 tydzień - Zaczyna się:
Płuca: Przejebane. O bieganiu zapomnij, zaczynasz łapać zadyszkę przy średnio męczących czynnościach, a jak przeszarżujesz to i możesz zemdleć.
Wątroba: Od jakiegoś czasu masz nieustającego kaca, czujesz się źle i jesteś zmęczony, mogą się pojawić pierwsze objawy żółtaczki: żółte białka oczu (o ile nie jesteś murzynem), ciemny mocz, bóle mięśni, objawy grypopodobne i oczywiście ból wątroby.
Nerki: Również kac, a oprócz tego szczasz własną krwią (czasem).
Mózg i oko: Jak wyżej.
-2 do Budowy i Percepcji, -1 do Sprytu, o tyleż leci charakter.
Początek 3 tygodnia - Powiedzmy sobie szczerze - konasz (ew. jeśli o oczy chodzi, to po prostu ślepniesz, ale i w tym przypadku, twój przyjaciel szybko się przerzuci na inne organy). Jeśli masz bąbelki w mózgu - śpiączka, wątroba to żółtaczka na całego i jeśli nadal się ruszasz, to twardy z ciebie gość. Jeśli pojechały ci po nerach, to żeby żyć, potrzebujesz dializy i to co dwa dni, jeśli nie to... oddaj kartę Misiowi. Płuca - czyżbyś się udusił?
Wszystkie poniższe mają objawy ogólne (patrz sam dół) + to co kursywą dopisane.
Owsiki
Być może babcia cię kiedyś pytała, czy masz owsiki, że się tak kręcisz. Skurwysyn owsik jest mały, a jaki upierdliwy - jak się odrobaczysz raz, to gówno to da. Trzeba kilka razy i w dodatku wszystko co wokół ciebie się rusza (lub nie). W sumie to jest w miarę bezproblemowy pasażer. Nie łapiesz nic innego (patrz jak o ciebie dba), ale za to zgrzytasz zębami w czasie snu (och, towarzysze to ci podziękują...), miewasz bóle brzucha, o dziwo brak apetytu, a czasem i anemię oraz zawsze, ale to zawsze, swędzi cię dupa. Głównie dlatego, że samica składa na końcu odbytu jaja sklejone lepką substancją, wywołującą reakcję alergiczną. Kiedyś to było do zniesienia, podrapałeś się raz czy dwa i koniec, a teraz ehhh. Swędzi jak cholera albo i dwie, gdybyś mógł, to byś sobie dupę rozorał pazurami - cholernice się zmutowały. Ach, byłabym zapomniała, seks z kobietą zarażoną odpada...
Do ogólnego dodajesz -3 do Percepcji, -1 do Sprytu i o 20% zjeżdżają w dół kontakty z ludźmi za to, że się wciąż wiercisz.
Motylica wątrobowa
Zazwyczaj lubi krowy i inne trawożerne, ale tobą też by nie pogardziła. Nie pij wody, nie jedz trawy. A jak się już zarazisz, to oczywiście kac, bóle brzucha, w stawach, mięśniach, puchniesz, masz gorączkę. Możesz mieć żółtaczkę (Objawy: patrz wyżej).
Glista ludzka
Ma to do siebie, że zarażasz się nią wtórnie, czyli cały czas od nowa i w koło Macieju. Objawy są takie, jakbyś posiadał zapalenie płuc, oskrzeli, albo przynajmniej ostry atak alergiczny. Larwy drażnią ci gardło, kaszlesz, połykasz i koło się zamyka. Miewasz duszności, wysypkę na skórze, naciek na płucach (w wolnym tłumaczeniu topisz się we własnych płynach ustrojowych), biegunki. Rzygasz dalej niż widzisz, masz bóle głowy, jesteś wściekły jak osa, żądlisz bez powodu i nie sypiasz po nocach.
Włosień spiralny
Wiesz, kiedyś byli weterynarze - nie tylko leczyli zwierzęta, ale sprawdzali i badali też mięso, na wypadek, gdyby był tam ON! Może nie wydać się taki straszny, bo co to, mało razy spuchła ci twarz, albo bolało wszystko? Mało to razy kumple smażyli na tobie jajka kiedy miałeś gorączkę, albo spuchnięte kostki? Generalnie rzecz biorąc, to objawy mogą nie wydawać się straszne, póki nie zacznie ci szwankować serce, albo układ nerwowy - dopóki nie zaczniesz umierać. Ten pasożyt zebrał chyba największe żniwo spośród wszystkich, zabrał na drugą stronę na przykład Mozarta...
Leci bardziej niż ogólne o 1.
Nitkowiec podskórny
Kolejny apel: gotuj wodę! Żyją w niej te drobne cholery. Najpierw przez żołądek dostają się do krwi (osłabienie, może anemia), potem lezą w nogi, gdzie zaczynają ci się robić pęcherze, obtarcia, wrzody, w których kopulują. Potem samice znów lezą przez krew do skóry, przez którą się przebijają i wystawiają ogony z jajami. Kiedy zetkną się z wodą, uwalniają do niej jaja, a boli to nieziemsko.
Jak pęcherze się pojawią, to MG może ci zabrać od 15 do 50% kontaktów z ludźmi (zależy gdzie pęcherze masz).
Leki
- Cesol: Na tasiemce - 3 tabletki na każde 60 kg Twojego ciała. Przy Bruzdogłowcu - 4 tabletki na 60 kg jednorazowo. W opakowaniu 6 sztuk (21.90).
- Vermox: Na wszystko - 1 tabletka dwa razy dziennie, przez trzy dni. Owsiki - 1 tabletka jednorazowo, powtórzyć po dwóch i czterech tygodniach. W opakowaniu 6 sztuk (7.70).
- Mentel: Na wszystko - 2 tabletki jednorazowo. Tasiemce - 2 tabletki na dobę, przez trzy dni. Dostępny w opakowaniach po 2 tabletki, lub w 20-ml butelkach z zawiesiną (1 tab = 10 ml). (7.00 lub 8.00).
- Pyrantelum: Na Glistę, Owsiki, Tęgoryjca - tabletka na 25 kg jednorazowo, zażywać w okolicach obiadu (przed lub po). Bywa w opakowaniu po 3 tabletki, lub 15-ml butli (1 tab = 5 ml). (2.00 - 3.00). Nie brać przy kłopotach z wątrobą...
- Decaris: Na Glistę. Stosowany również jako lek wzmacniający odporność i niejako wspomagający leczenie białaczki. Lek dostępny jest w dwóch różnych opakowaniach i dawkach. Większa jest pakowana po jednej tabletce, którą trzeba zażyć po głównym posiłku, podobnie jak trzy tabletki tej drugiej dawki pakowanej po dwa (4.30, lub 3.50).
Ogólne objawy
1-szy tydzień - Odczuwasz zmęczenie, jesteś blady, odwodniony (cienie pod oczami, sucha skóra, usta spierzchnięte, czasem zatkany nos), słabiutki jak niemowlak, masz trudności ze skupieniem się.
W dół lecą: Percepcja o 2, Budowa o 1, Charakter o 1.
2-gi tydzień - Makabrycznie odwodniony, wycieńczony, objawy anemii (lub poszczególnych narządów). Tam gdzie to napisałam masz wysypki, pęcherze i inne świństwa.
W dół lecą: Percepcja o połowę, Budowa o 4, Charakter o 3.
3-ci tydzień - Czyżbyś powolutku się wykańczał?
Połowa Budowy.
25 dzień - Witamy wśród aniołków.
Koma. |
komentarz[105] | |
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|