>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Peter "Forty" Glump
- Że też mi się to przytrafiło... - wspomniał któregoś dnia Forty. - Tyle wódy jednego dnia.
Popił kolejnego łyka. Tak właściwie, to jeszcze sporo zostało. Siedzieli z grupką Szczurów, zagłębieni w ruinach i popijali kolejne butelki.
- A może by to sprzedać, co, koledzy?
- Po cholerę? Potrzebujesz nowych spodni? Ostatnio ktoś tam znalazł, może ci odda za flaszkę.
- W sumie racja... - zasępił się - tylko w takim razie po co mi to wszystko? - pokazał ręką na kilka skrzynek.
- Respekt, stary, po prostu respekt!
Innego razu jakiś koleś, widać, że nie z okolicy, zaplątał się w ruinach i natknął na Petera. W gruncie rzeczy było to miłe spotkanie. Dla każdej ze stron.
- Oj, facet, ty chyba nie stąd - zaczął rozmowę Forty. - Coś wdzianko masz nietutejsze.
- Spadaj menelu - niefortunnie zaczął przybysz.
- Menelu? O, wypraszam sobie. Jestem szanowanym obywatelem tej dzielnicy. Nie powinno się tak brzydko do mnie mówić - spojrzał na przybysza czujnym wzrokiem. - Ale napiję się z Tobą chętnie i wysłucham, co słychać w odległych stronach.
I tak zaczęła się bardzo długa noc, pełna wesołych anegdot, nostalgicznych wspomnień i poważnych dyskusji.
Bo taki właśnie jest Forty. Przyjazny, otwarty i wesoły. Łatwo się z tym gościem dogadać.
Facet generalnie miał w życiu przejebane. Już jak się rodził, jego matka zmarła podczas porodu. Ojciec go znienawidził, rodzina porzuciła. Odrobiną farta znalazła go jakaś kobita i się poczuła, żeby go wychować. Nie wytrzymała zbyt długo. Jak miał dwanaście lat, miasto zostało napadnięte przez mutki, opiekunka zeżarta żywcem, a mały odrzucony, jako śmierdzący i niestrawny. Później miasto zostało odbite przez Posterunek, a on zamknięty. Został uznany za mutanta, zatrzymano go do badań. Po tygodniu męczarni uznano jednak, że jest człowiekiem i wypuszczono. Wywieziono do Nowego Yorku, gdzie zaczął nowe życie jako poszukiwacz gambli. Nie szło mu. I to jak cholera. Ledwie udawało mu się znaleźć cokolwiek do jedzenia. Był znienawidzony przez resztę. Jego życie w ruinach polegało na ciągłym uciekaniu przed konkurencją. Do czasu. Nawet największy pechowiec ma czasem "swoje dni". Któregoś dnia Forty znalazł w ruinach cały kontener wódki. Pierw się upił, później wytrzeźwiał, a jak miał kaca, postanowił się tym znaleziskiem pochwalić. I to była najlepsza decyzja jego życia. Nie tylko zdobył w końcu respekt wśród społeczności Szczurów, ale został ich nieoficjalnym przywódcą. Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś ze Szczurzego półświatka, ten koleś jest właściwą osobą. Ale wiedz, że mówienie przy nim o niefarcie nie jest najlepszym pomysłem.
Informacje
Imię i nazwisko: Peter "Forty" Glump
Pochodzenie: Zapadła dziura na pustyni
Profesja: Szczur
Specjalizacja: Cwaniak
Choroba: Marskość wątroby
Cechy: Wszechstronność (Nie Twój zasrany interes), Gorzała dla wszystkich! (Szczur) - Cechy z profesionbooka Szczur
Budowa 12
Kondycja 2
Zręczność 10
Bijatyka 2
Kradzież kieszonkowa 1
Spryt 11
Charakter 10
Blef 3
Niezłomność 3
Zdolności przywódcze 4
Morale 3
Odporność na ból 1
Percepcja 14
Wypatrywanie 2
Czujność 3
Ukrywanie się 5
Znajomość terenu 4
Sztuczki:
Inspiracja i Kanały
Wyposażenie:
Wiele to on ze sobą nie nosi. Kilka przydatnych pierdół typu nóż, sznurek czy jakiś kocyk. Ale jedno ma zawsze. Flaszkę.
Malkavianka. |
komentarz[5] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Peter "Forty" Glump" |
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|