| >NASZE STRONY |
 MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Urban Explorer
Wiem, gdzie jestem. Nie wiem tylko, gdzie jest cała reszta.
Czasem trzeba dostać się tam, gdzie nikogo nie wpuszczą ot tak sobie. Znaleźć inną drogę przez niebezpieczny teren, np. obstawiony przez gangersów, mutantów, czy maszyny. Odszukać jakiś przedmiot w ruinach miasta. Normalnie, do wykonania każdego z tych zadań, trzeba zagonić złodzieja, złomiarza, czy pieprzonego archeologa z Gildii. Ale gdy jest potrzeba, by wykonać wszystkie te czynności naraz, wtedy wołają ciebie, bratku. Masz najbardziej popieprzony, a zarazem całkiem uniwersalny zawód - jesteś Urban Explorerem.
Twoja profesja to właściwie hobby. Szukasz tuneli metra, kanałów technicznych i burzowych, zwiedzasz opuszczone, zrujnowane budynki, wchodzisz tam, gdzie cię nie zapraszają. Babrasz się we wszystkich obrzydliwych gównach, jakie da się znaleźć i robisz to tylko po to, by cyknąć parę fotek i pochwalić się innym Explorerom. Czasem wykonujesz jakieś roboty na zamówienie. Ale za swoją pasję szacunku raczej nie zdobędziesz. Gdy mówisz czym się zajmujesz, ludzie patrzą na ciebie ze zdziwieniem, czasem z politowaniem. Rangersi, łowcy, spece, nawet zasrani archeolodzy się z ciebie śmieją w barach. Wybrałeś sobie chujową robotę, ale mimo to jesteś w niej niezły. I między nogami masz dwa włochate jaja, tak wielkie, że twoje stopy już nigdy się nie spotkają. Nie boisz się niczego - ani ciemności, ani potworów żyjących w opuszczonych miejscach, ani wysokości, ani tego, że w każdej chwili może ci spaść na głowę takie wielkie pudło. Nawet jeśli jesteś na samym środku dobrze oświetlonego korytarza, a strażnik celuje ci z obrzyna w głowę, nie tracisz zimnej krwi i potrafisz się wykaraskać.
Ludzie cię nie szanują, ale słuchają opowieści o miejscach, które zwiedziłeś. O tunelach obdarzonych przez innych Explorerów nazwami typu: Gargantua, Trzej Tenorzy, 21 Złotych Stopni, Głębie Zbawienia, Kanał Wicekróla, Wasektomia*, Krążownik, Francuski Indianin, Królowa Rambo, Świątynia Światła, Grobowiec Róż, czy w końcu Łódź Podwodna**. I zawsze masz masę zdjęć, którymi się chwalisz, czasem zamieniasz je na gamble, albo wymieniasz się z innymi Explorerami. Kilka miejscówek sam nazwałeś.
Mimo braku szacunku, nie zmienisz pracy, bo uwielbiasz poznawać nowe miejsca i zwiedzać stare. W ten sposób poznajesz ich historię, nie jesteś zasranym archeologiem, który tylko kopie dziury w ziemi i szuka skamieniałych kości, czy glinianych tabliczek. Odkrywasz na nowo zapomniane miejsca, podziwiasz je, uwieczniasz ich naturalne piękno. Jesteś kimś więcej, niż zbieraczem gambli, jesteś artystą. Choć inni cię nie szanują, ja nie przestanę podziwiać ciebie i twoich wielkich, włochatych jaj...
Cechy:
Klatka schodowa jest na końcu po prawej
Zwiedziłeś wiele miejsc, budynków, tuneli, fabryk i kanałów. Dzięki temu poznałeś zasady, którymi kierowali się architekci i planiści. Wiesz gdzie szukać wejść do kanałów burzowych, tuneli serwisowych i metra. Znasz rozkłady pomieszczeń w fabrykach, hotelach, biurowcach, czy w kopalniach. Zawsze wiesz, gdzie są klatki schodowe, wejścia do piwnic, albo na dach, a nawet którędy do kibla. Orientujesz się mniej więcej w rozkładzie większości budynków, tuneli fabryk, kopalń, elektrowni, lub kompleksów przemysłowych. Takie rzeczy zawsze budowano w ten sam sposób, choć detale mogą się różnić. Niestety, ta wiedza jest ograniczona do domów mieszkalnych i małych moteli.
Nie ruszaj, to azbest
Przez lata praktyki nauczyłeś się rozpoznawać typowe zagrożenia dla miejsc, które zwiedzasz. Widzisz resztki azbestu na rurach ciepłowniczych. Czujesz, gdy wejdziesz w strefę o dużej zawartości toksycznych gazów. Wiesz, dlaczego ta prawie czysta woda na dnie zbiornika jest niebezpieczna. Instynktownie wyczuwasz, gdy ktoś, lub coś cię śledzi. Wiesz też, dlaczego chodzenie kanałami ściekowymi to nienajlepszy pomysł. Bez problemów unikasz zdradliwych miejsc, jak słaba podłoga, czy luźne szczeble w drabinie. Naprawdę trudno cię zaskoczyć, bo instynktownie wyczuwasz wszystko, co ci zagraża.
Jeśli trafiasz do nowego pomieszczenia, o ile zamiast z miejsca zacząć gdzieś łazić w spokoju postoisz i pomyślisz, zakładając, że widzisz zagrożenia (nie ma kompletnej ciemności) lub możesz się domyślać (słyszysz, czujesz zapach, itd.), że gdzieś tu czyhają, wtedy MG ci o nich mówi. Musisz mieć chwilkę spokoju i trzeźwo pracujący umysł, wszystko dzieje się bez testu. Cecha może zadziałać również, jeśli analizujesz plany, zdjęcia lub słuchasz relacji innej osoby na temat określonego miejsca. Wtedy jednak nie ma opcji, abyś się domyślił czegoś nietypowego, co nie jest naniesione na plan lub, co kompletnie nie wynika z opowieści. Cudów nie ma.
Nawet po ciemku
Lata chodzenia po ciemnych miejscach, jak tunele czy opuszczone budynki w nocy, wyostrzyły ci Percepcję. Ponadto, jesteś jak chodzący kompas - nie gubisz się, bo wiesz skąd przyszedłeś i dokąd idziesz.
Twoje Spryt i Percepcja rosną o 2 w testach, których niepowodzenie miałoby wpływ na to, że zgubisz się lub przeoczysz coś istotnego dla wyprawy.
*To autentyczne nazwy tuneli w Toronto.
**I tuneli w Burlington.
Urgon Elsia. |
komentarz[17] |  |
|
|
|
|
|
| Komentarze do "Urban Explorer" |
|
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
 Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|
