>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Syndrom Kaina
Po zakończonej strzelaninie John i Mike spojrzeli po sobie. Jeszcze kilkanaście sekund temu w barze było kilkunastu gengerów, którzy chcieli odebrać im to, co do nich należało. A było tego sporo: furgonetka, dwa stulitrowe baniaki czystej ropy i jeden baniak czystej, nie dającej wyższego niż tło odczytu na liczniku Geigera, wody. Katja wstała zza stołu i spojrzała na bliźniaków.
- Ładna rozpierducha – mruknęła – Gdzie Lydia?
Jak na zawołanie, młoda może piętnastoletnia dziewczyna wypadła z szafy. Rozejrzała się po karczmie i oblizała.
- Nie przy ludziach – wymamrotał Mike, ładując swoją .44, z której zdjął przywódcę grupy i pięciu jej członków.
- Na pakę z nimi – powiedział do towarzyszy John, po czym zwrócił się do szefa miejscowego zajazdu – W ramach refun... Znaczy się, za szkody. Mam nadzieję, że to wystarczy - rzucił karczmarzowi bukłak – czysta, nieskażona.
Potoczył wzrokiem po obecnych i...
- Lydia nie teraz! – krzyknął.
Było już za późno, dziewczyna chciwie piła strumień czerwonej cieczy, wesoło tryskający z poderżniętego gardła nie do końca martwego gangera.
Syndrom Kaina pojawił się po raz pierwszy w Europie, kilka lat przed wojną. Tę chorobę genetyczną powodowały zanieczyszczenia zawarte w atmosferze, a głównie tlenki siarki i ołowiu. Na czym polega syndrom Kaina, a właściwie zespół obniżonej zdolności trawienia białek? Otóż osoba chora, niestety nie naje się już mielonym, ani nie napije się krowiego mleka. Choroba ta uniemożliwia trawienie większości białek roślinnych i zwierzęcych, oprócz tych występujących w krwi ludzkiej. Od tej pory, dla osoby chorej, nie jest problemem zjedzenie mózgu, wyssanie szpiku kostnego czy pochłonięcie świeżej wątroby i nerek. Byleby była tam krew. Choroba jest prawie nieuleczalna. Jedyny sposób to przeszczep wątroby i żołądka, a także dwunastnicy, co w teraźniejszych warunkach jest raczej niemożliwe. Nawet jeśli możliwe, to szansa na to, że taką operację się przeżyje jest nikła. Dlaczego to choróbsko nazywa się w ten sposób? Wśród zawodowych opowiadaczy krążą dwie historie. Pierwsza mówi, że chorobę tę odkrył niejaki dr Kain i to właśnie od jego nazwiska została nazwana. Druga jest dużo bardziej niezwykła - otóż opowiada o tym, jak przed wojną ludzie zbierali się w grupach i odgrywali różne role. Udawali, że są istotami żyjącymi tylko w nocy i pijącymi krew, a Kain był pierwszym z ich rodzaju. Głupie, prawda? Czym ta przypadłość jest spowodowana? Światło, promieniowanie, ciepło. Wszystko to na nas wpływa, na niektórych mniej niż na innych. U jednego pojawi się narośl na plecach, inny będzie nosił chitynowy pancerzyk, a jeszcze inny będzie łykał ludzką krew.
Lekarstwa
No i tu zaczyna się problem. Lekarstwa na tę chorobę nie znajdziesz. Znaczy się istnieje, ale nie można praktycznie już go dostać. Po pierwsze trzeba by wiedzieć, że Syndrom Kaina to choroba, a mało które dziecko posiadające tę wadę dożywa wieku, w którym można mówić, a co dopiero szukać lekarstwa. Istnieje kilka syntetycznych enzymów, które rozbijają zwykłe białka, zastępując tym samym ich odpowiedniki z ludzkich organizmów. Dostać to jest niezwykle ciężko, jednak może się udać, gdyż te leki do niczego innego się nie nadają.
LNZOZTB (LeNaZOZTraB)
Dawkowanie:
Jedna kropla na 25 g spożywanego białka. Opakowanie mieści w sobie około 100 kropel, dołączony dozownik.
Skuteczność:
Jeśli nie jest to placebo, spokojnie możesz się pożywić - LeNaZOZTraB strawi za ciebie, a ty możesz cieszyć się smacznym posiłkiem.
Dostępność:
5%, poza tym musisz znaleźć jakiegoś jajogłowego, który uświadomi ci, że to nie klątwa na ciebie działa, tylko choroba.
Sugerowana cena detaliczna:
- 1 gambel (jeśli sprzedawca nie ma pojęcia co to)
- 150 gambli (sprzedawca wie co to jest i widzi, że tego potrzebujesz)
Życie bez leków
A i owszem, da się. Potrzebne jest do tego (do wyboru): około 500 ml świeżej, ciepłej krwi dziennie. Ewentualnie 100 g szpiku, bądź 300 g mózgu, lub około 1 kg nerek i wątroby. Trawisz tę krew, więc szanse na zarażenie się chorobą przenoszoną przezeń, są prawie zerowe. Gorzej, jeśli nie masz w okolicy żadnej ofiary. Wtedy jesteś głodny, bardzo głodny. Zwykłe pożywienie zwracasz, lub po prostu przez ciebie przechodzi, jeszcze bardziej cię osłabiając.
Pierwszy głód
Nie jadłeś od 24 godzin. Czujesz jak skręcają ci się jelita, żołądek się kurczy, a kiszki marsza grają. Jesteś lekko podenerwowany. Łatwo dajesz się ponieść emocjom. Da się z tym jeszcze żyć.
Utrudnione kontakty z ludźmi +20%, postać staje się dużo bardziej agresywna.
Ostry głód
Ostatni posiłek był dwie doby temu. Jesteś już osłabiony - w końcu ile można jechać na batonikach i oleju? Zaczynają trząść ci się ręce. Oczy zachodzą krwią. Stajesz się trochę bladszy.
Budowa -1, za każdy kolejny dzień (aż dojedzie do połowy wartości), Zręczność -2. Gdy tylko postać ma okazję, może rzucić się na potencjalną ofiarę (ale muszą być odpowiednie warunki - żadnych świadków itp.). Utrudnione kontakty z ludźmi +50%.
Krytyczny głód
Nie jadłeś już prawie tydzień. Nie masz nawet czym srać. Każdy, kto na ciebie spojrzy, może liczyć na sporą ilość bluzgów, jakie polecą w jego stronę. Ręce cię świerzbią. Zastanawiasz się nad zabiciem każdego, kogo widzisz. Musisz coś zjeść!
Budowa = 1/2 stanu początkowego (już nie spada), Zręczność leci o 4 punkty w dół, aktywnie szukasz jakiejś ofiary. Może to być cokolwiek, rzucasz się na rannych jeśli zobaczysz, iż krwawią. Utrudnione kontakty z ludźmi +120%.
Stan terminalny
24 godziny po wystąpieniu krytycznego głodu stajesz się maszynką do zabijania. Tracisz nad sobą kontrolę, instynkt przetrwania jest zbyt silny. Wykorzystujesz wszystko, co masz pod ręką do zdobycia pożywienia. Zaatakujesz pierwszą osobę jaką spotkasz. Jeśli będzie to więcej niż jedna osoba, to zaatakujesz najsłabsze (starca, dziecko, kalekę, nieprzytomnego). Padniesz z wycieńczenia i staniesz się ofiarą sępów, szczurów i karaluchów. Jeśli nic nie zjesz jeszcze przez tydzień lub nawet dłużej, to zależy jak bardzo będziesz się wspomagał tym co jeszcze jeść możesz. Jednakże jakby na to nie patrzeć, następuje utrata kontroli nad postacią. Mistrz Gry opisze ci co było dalej, a jak masz farta i już sobie podjesz, to głód "prawie" znika. Możesz się traktować jakbyś nie jadł tylko o 2 dni mniej niż stan terminalny, czyli jesteś na Ostrym głodzie. Każdy pełnowartościowy posiłek, cofa głód o dwa dni.
lorakus. |
komentarz[17] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Syndrom Kaina" |
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|