>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Granatnik XM-25
No widzisz – kolejna zabawka z ‘X’ w nazwie. W NS 1.5 dostaliśmy XM-8, następcę M4. Jakiś czas temu dostaliście następcę Browninga M2HB, który też miał iksa w oznaczeniu. A ten śmieszny ‘X’ znaczy tyle, że broń jest prototypem/egzemplarzem eksperymentalnym, który nie wszedł jeszcze do masowej produkcji.
Przekładając to na naszą postnuklearną i do dupy rzeczywistość, pukawka powinna być nowoczesna, cholernie droga, rzadko spotykana, z mnóstwem elektroniki, gdzie obok trudno dostępnej i nierzadko niemożliwej do wyprodukowania amunicji, trzeba też ładować baterie. I wygląda jak zabawka. Taka broń na miarę XXI wieku. Jednak jest kilka wyjątków, które nie są tak tragiczne, jak choćby wspomniany XM-8... albo właśnie XM-25.
Omawiany granatnik to w rzeczywistości mocno przerobiona wersja M-29 z projektu OICW. M-29 zmarł śmiercią naturalną, a po przyjęciu XM-8 US Army potrzebowała także dobrego, nowoczesnego granatnika. Firma Heckler und Koch podjęła się zadania i reszty możesz się już domyślić. Jak H&K coś robi, to robi dobrze – ta broń nie jest odstępstwem od reguły.
Wyprodukowany granatnik w swej podstawowej wersji nie został przystosowany do połączenia z XM-8 jak miało to być w projekcie OICW. Stworzono ‘samodzielny’ granatnik. Jednak wystarczy jedno spojrzenie, żeby dostrzec podobieństwo między nimi – wygląd zewnętrzny ma ten sam futurystyczny styl (tzn. zabawkowy...) i oba guny dobrze do siebie pasują (czyli oba wyglądają jak zabawki).
No dobra, rozgadałem się – sorry. Przejdę do rzeczy. Omawiany gun niestety wali dość specjalnymi granatami kalibru 25 mm, sam ich nie wyprodukujesz, ale nie trać głowy – jest ich dużo. Świętej pamięci US Army chciała mieć spory zapas, więc nie są tak drogie jak można się spodziewać.
Sama pukawka jest dość lekka i poręczna jak na granatnik oraz łatwa w opanowaniu. Pudełkowy magazynek znajduje się za spustem (Bull-Pup), a broń przyjemnie leży w dłoniach. Za to na szczycie masz całą tajemnicę tej broni. Zgadłeś – to ta elektronika, bez której XXI-wieczna spluwa nie może się obejść. Z tą, na szczęście, też nie jest źle.
To elektroniczne coś, co wygląda jak kolimator jest, hehe, ulepszonym kolimatorem. Właściwie to taki mały pokładowy komputer balistyczny z dalmierzem. Co to znaczy? Tyle, że komputer dokładnie wylicza odległość od celu i idealnie pokazuje miejsce gdzie spadnie granat. Przydaje się to szczególnie jak walisz na większe odległości. Twoja zintegrowana z bronią maszynka liczy krzywą balistyczną, ty kierujesz broń na cel, naciskasz spust, a granat wpada dokładnie w to wąskie okienko bunkra z kaemem. Sama słodycz – szczególnie, że zasięg tego granatnika to 700 metrów.
Zapytasz się pewnie, co z bateriami? I znowu dużo lepiej niż myślisz – te same co do XM-8. Były produkowane w takich ilościach, że nie musisz się szczególnie martwić. Poza tym bateryjki starczają na długo – te kolimatory to dość oszczędne gówna.
No, ale trzeba przejść do wad. Nie jest to broń, którą można traktować po macoszemu. Trzeba wyczyścić, nie wrzucać pod pickupa, nie używać w barowych mordobiciach. Amunicję przyjmuje tylko firmową - nawet jeśli jakimś cudem wyprodukujesz granat 25 mm, to lepiej go nie używaj. Skutki mogą być przykre.
Ponadto pilnuj, żeby temperatura otoczenia nie wyniosła więcej niż 40 stopni. Nie używaj wybielacza. Nie wrzucaj do pralki z rzeczami w innych kolorach. Prasuj tylko... Oj sorry – nie ta metka.
Na początku wspominałem o zabawkach. No, więc... nie pokazuj XM-25 młodszemu rodzeństwu, bo pomyślą, że to zabawka i będą strzelać do krów dziadka. Nie pokazuj mamie, bo pomyśli, że to zabawka i cię wyśmieje (Czemu taki duży chłopiec dalej bawi się zabawkami? Oj ty mój mały misiu, zawsze już zostaniesz dzieckiem... Horror). Nie pokazuj babci, bo pomyśli, że to zabawka i da go wnukom sąsiadki na święta. Nie pokazuj dziadkowi... No dobra – to była tylko taka delikatna pojazdka po tym futurystycznym wyglądzie. Moim zdaniem broń powinna wyglądać jak broń, a nie jak... sami wiecie.
Jedyne co ratuje wygląd XM-25, to tylko to, że robi dobre wrażenie do pary z XM-8 kiedy zasuwasz jeszcze w kamuflażu typu ‘desert’. No, ale to już tylko moje zdanie.
Kaliber: 25 mm
Pocisk: Granat 25 mm TP (jak granat zaczepny), FEV (termobaryczne), HEAB (High Explosive Air Bursting, jak granat obronny) i HEAT (przeciwpancerne)
Pojemność Magazynka: 6
Reguły Specjalne: Cholernie celny, Dobra amunicja
Obrażenia: Zależnie od głowicy
TP: Jak granat zaczepny
FEV: Jak granat obronny, ale rany od wysokiej temperatury (oparzenia)
HEAB: Jak granat obronny
HEAT: Te pociski miały niszczyć pojazdy opancerzone, więc nie będziemy się bawić w punkty przebicia: głowica HEAT niszczy każdy pancerz osobisty (ze 100 metrów przebija 50 mm pancerza).
Punkty Przebicia: Jak normalny granat (wyjątek to głowica HEAT)
Wymagana Budowa: 13
Cena: 100 g
Dostępność: Niewielka
Granaty 25 mm:
Cena: 5 g/szt.
Dostępność: Niewielka
PT Produkcji: Cholernie Trudny
Baterie do kolimatora w XM-8 i XM-25:
Cena: 6 g/szt.
Dostępność: Mała
GSP_Dibbler. |
komentarz[8] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Granatnik XM25" |
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|