..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
    ORBITAL MENU
    » Neuroshima
    » Świat
    » Bohater
    » Rozrywka
    POLECAMY

     SZUKAJ
    » Mapa serwisu
>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

Midnight Minds


Przed wojną młodzież pisała na murach „Rock’n’roll umarł w artystach, ale żyje w nas”. Co piszą po wojnie? Ci, którzy jeszcze mają siłę i ochotę pisać, piszą prawdopodobnie „Rock żyje w nas, więc Moloch nie słucha Rocka” I faktycznie... Muzyka łagodzi obyczaje (czytaj: jednoczy gangi motocyklistów). Jednym z lepiej znanych zespołów z przy-autostradowych pubów jest właśnie Midnight Minds. Mają błogosławieństwo Hell Angels i poniekąd są uznawani za członków gangu, jednak daleko im do zabójców i rabusiów. Są swego rodzaju artystami. Kochają muzykę i dobrą zabawę. Dobra zabawa jednak kosztuje, chyba... że ma się znajomych z jednego z najbardziej wpływowych gangów w Stanach... Zespół zaczynał od grania na mandolinie i bandżo zamiast gitar, oraz kilku pudłach zamiast perkusji. Mikrofonu oczywiście nie mieli, więc wokalista musiał się wydzierać w kierunku publiczności. Pewnego burzowego dnia, gdy wiatr zwalał ludzi z motorów, a deszcz dziurawił szyby, do pubu „MAMY IRLANDZKIE PRZEDWOJENNE PIWO” z konieczności skryła się dość duża grupa Hell Angels i... zespół został „zwerbowany”, otrzymując propozycję nie do odrzucenia. Po kilku koncertach dla gangu, członkowie zespołu byli już znani i uwielbiani przez gangerów zyskując pełny szacunek i najwyższe zaszczyty na równi z dowódcami co mniejszych grup, którzy zresztą nie mieli nic przeciwko. W skład zespołu wchodzi lider i założyciel użyczający przepitego głosu – Murdock Surrender zwany Pilnikiem. Pilnik ma duszę poety. Kocha świat, jaki by nie był. Zawsze znajduje dobre strony i przedstawia je w tekstach swoich utworów. Kolejnym członkiem zespołu jest Juliano Gaizka Gonzales Jose Antonio Mauro Marco Ernesto Gomez Gomez. Tak! Tam powinno pisać dwa razy „Gomez” – to nie błąd. No cóż... Chłopak jest pół krwi Hiszpanem, pół krwi Argentyńczykiem – dużo przodków = dużo „drugich” imion + drugie „Gomez” jako nazwisko. Chyba nie zdziwi cię fakt, że nazywają go Halabarda. Fakt... długie, ale na pewno krótsze od danych z papierów. Halabarda gra na gitarze solowej. Jest spokojny i opanowany. Kocha kobiety i wiadomo co jeszcze. Ponadto jest przystojny i zatrważająco śmiały. Taki los, jak się miało ojca macho... Bębny obstawia kolejna ciekawa osobowość – Lufa. Lufa był w wojsku, ale mu się znudziło, więc uciekł do lasu. Nie jest za bystry, ale po długim czasie opornej nauki opanował umiejętność gry na perkusji. Podejście do życia ma również niezbyt skomplikowane – „Ja grać, ty słuchać. Ty śmiać? Ja biiiiiiiiiiić...” Pozostaje bas. Znam tylko jednego człowieka, który odważył się spędzić z tymi ludźmi tak wiele czasu. Z psycholem dogada się tylko drugi psychol. A z grupą psycholi? Psychol z wielokrotną jaźnią. Basista Midnigh Minds zowie się Garry Flame. Garnek, jak mówią na niego ludzie i nie tylko, ma problemy z odnalezieniem siebie w sobie. Praktycznie każdy człowiek może powiedzieć: „Gdy byłem mały, zawsze chciałem być...”, albo przynajmniej „Raz w życiu chciałem zostać...”. Garnek tak nie powie. Garnek nie tyle nie ma jaj, ile ma ich za dużo. Nigdy nie reaguje dwa razy tak samo na jakieś bodźce. Nie jest przewidywalny. Gadanie ze sobą przeszło już do zwyczaju. Czasem mówisz do niego „Garnek”, a on wrzeszczy „Nie! Przecież ja jestem Ed!” Ale cóż... daj mu bas, a zobaczysz za co go tak naprawdę lubię...

Jeśli chodzi o twórczość zespołu, to nie jest to taki czysty Rock. Czasem grają Punk Rock, czasem Heavy Metal, czasem Country, czasem Gothic... W dużej mierze zależy to od „dailykarnacji” Garnka. Zespół nazwał to zjawisko dailykarnacją, bo Garnek codziennie jest kimś innym. Jednak powiedzmy to sobie szczerze – nikt z nich nie umie grać tak jak powinien i założenia zespołu zawsze biorą w łeb. Wychodzi przy tym fajna muzyka i za to się ich lubi.

Bardziej znane utwory: „Ogłoszenia duszpasterskie”, „Kox Mix Taxi”, „Żyletki w sokowirówce”, „Krajzega malaxer”, „Piesek bez ucha”, „Czarno-biały flamaster”.


Paprotek.
komentarz[13] |

Komentarze do "Midnight Minds"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Corwin Visual
Engine by Khazis Khull based on jPortal
Polecamy: przeglądarke Firefox. wlepa.pl

Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!

   PATRONUJEMY

   WSPÓŁPRACA

   Sonda
   Czy interesują cię raporty z sesji NS?
Tak!
Nie.
A co to?
Musisz być zalogowany aby móc głosować.

   Top 10
   Pasożyty
   Hibernatus (....
   Yakuza
   FATEout
   Legia Cudzozi...
   Pistolet Maka...
   Łowca - dzień...
   Neuroshimowe ...
   Śpiąca Królew...
   Bo kto umarł,...

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

   ShoutBox
Strona wygenerowana w 0.032814 sek. pg: