>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Kosiarz
Kaznodzieje z Salt Lake City to jedne z największych świrusów jacy chodzą po tym całym zadupiu. O tym wie każdy i nie ma co za bardzo wdawać się szczegóły.
Jest jednak wśród nich jeden czub, który widocznie wybija się w skali jeśli chodzi o niezrównoważenie psychiczne. Wołają na niego Kosiarz albo Kostucha, w zależności od gęby, która wymawia jego nicka. Kosiarz - mawiają ci, którzy wynajmują go do brudnej roboty, najczęściej żeby sprzątnął kogoś. Kostucha - jeśli ktoś ma pecha być jego celem. Zajebiście wredny sukinsyn, który nigdy nie wycofuje się z powierzonego mu zadania. Nigdy też nie słyszano jakoby jakiegoś nie zdołał wypełnić. Ponoć w przerwach między jednym, a drugim zleceniem, poluje na mutanty. Ot dla sportu, jak mawiają niektórzy.
Woła się na niego tak, a nie inaczej, także z jednego jeszcze względu. Nosi przy sobie "przedłużenie ręki Najwyższego", czytaj: sporych rozmiarów kosę, jedną z takich, jakich używają w Teksasie do koszenia trawy. Z tą tylko małą różnicą, że jego jest w jakiś sposób zasilana elektrycznie i wali wiązką prądu na tyle silną, że po denacie zostają same kości i buty do kompletu. Mimo że facet ma nierówno pod sufitem, to jednak dość konkretnie podchodzi do rzeczy.
Trzeba dać mu tylko zdjęcie ofiary, które wkleja do swojego Świętego Albumu Świętych (koniecznie musi być zdjęcie) i wręcza odpowiednią zapłatę - od ręki i bez zająknięcia.
Reszta to już w zasadzie detal. Mija trochę czasu i Kosiarz przynosi w dowodzie nieco przypieczoną czaszkę ofiary.
Nie miałem osobiście wątpliwej przyjemności go spotkać, ale z opowiadań zasłyszanych tu i tam, wynikło kilka ciekawych faktów. Ponoć kule się go nie imają. Kilku gości opowiadało mi, że widzieli jak tu czy tam, ktoś wpakował w niego serię z uzi, ktoś inny z kałacha, a jeszcze inny się nie pieprzył i jebnął od ręki granatem. A Kostucha ponoć niezbyt się tym jakoś przejął.
Ponoć zawsze łazi też z Biblią pod pachą i czyta co ciekawsze wersety przed publiką. Ponoć nie śpi, nie jada i lubi kwiaty. Niektórzy mówią, że to mutek, tyle że w przebraniu, a inni, że to jakaś pojebana maszyna Molocha, której coś się widocznie poprzestawiało pod kopułą.
Dla mnie z tych wszystkich zasłyszanych pierdół ważny wydaje się być jeden szczegół - ponoć nie ruszy kogoś, kto schowa dupę w kościele, kapliczce czy jakimś innym "świętym miejscu". Pewien koleś mówił mi, że jedna z jego ofiar spieprzyła właśnie do ruiny jakiejś dawno zabitej dechami parafii, a Kostucha siadł przed budyneczkiem i czekał. I podobno tak przez kilka dni, po których nerwy puściły plebanowi i wyjebał kolesia za drzwi. No i Kostucha potem zrobił swoje...
Słyszałem o nim jeszcze tysiąc innych rzeczy, sam już nie wiem w co wierzyć, a w co nie. Jedno jest pewne - to jeden z najgorszych sukinkotów jacy stąpają po ziemi i jedna z ostatnich osób jakie chciałbym w swoim życiu jeszcze spotkać...
Informacje
Imię i nazwisko: Kosiarz/Kostucha
Pochodzenie: Salt Lake City
Profesja: Zabójca
Specjalizacja: Wojownik
Choroba: Jakaś na pewno...
Cechy: Cholerny kaznodzieja, Koniec zlecenia
Budowa 13
Zręczność 17
Broń ręczna 8
Spryt 15
Charakter 16
Zastraszenie 5
Perswazja 4
Postrzeganie emocji 3
Odporność na ból 10
Niezłomność 4
Morale 4
Percepcja 15
Tropienie 4
Nasłuchiwanie 2
Wypatrywanie 2
Czujność 3
Reputacja:
Salt Lake 10
Corwin. |
komentarz[2] | |
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|