>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Polonez - wersja z 1987
A więc mówisz chłopcze, że potrzebujecie samochodu. A "wy", to znaczy kto? Aha... chcecie po prostu ruszyć na szlak i poszukać szczęścia poza naszym urokliwym Zabitodechowem. Czyli potrzebujecie bryki łatwej w naprawie - bo wasz mechanik jest niedoświadczony. Musi jeździć na powietrze - bo nie macie czym zapłacić za paliwo. Musi być spory - aby robić wrażenie i abyście mieli w czym wozić graty. No i musi być tani - wiem, nie macie kasy. Mam chyba coś odpowiedniego.
Oto FSO Polonez. Nie krzyw się... i nie uśmiechaj głupkowato. Mówię poważnie. Bryka nie jest może ani Fordem, ani innym GMC i tak, dobrze się domyślasz jest to Europejczyk. Ale ma dobre referencje. No, zaraz powiem, tylko mi nie przerywaj co chwilę, bo cię zdzielę łomem! No... A więc tak. Samochód ten produkowano w jakimś małym zaściankowym kraiku co to nasi oddali Ruskim we władanie. Nawet bym pewnie nie miał nigdy okazji o nim usłyszeć, gdyby pod koniec Zimnej Wojny mądre głowy z naszej armii nie stwierdziły, że potrzebują nowej bryki do wożenia swoich niskorangowych tyłków. Jak doszli do tego aby kupować sprzęt u komuchów - nie wiem. Może czuli się winni, że ich wcześniej zdradzili. Nie wiem i mało mnie to obchodzi. Grunt, że zamówili wtedy półtora kafla tych wózków. I była to całkiem niezła decyzja. Jak dla nas, Polonez w zasadzie w ogóle nie pali. Autentycznie, pewna banda co go miała, to jak zatankowali do pełna na wiosnę, to jeździli nim do pierwszych śniegów. Drugą główną zaletą tego samochodu jest jego żywotność. Psuje się co prawda dość często, ale za to naprawisz go używając scyzoryka i młotka. Był też dość wygodny dla poruczników oraz mógł jeździć poza czernią asfaltu.
Dla nas z kolei współcześnie są też inne zalety. Po pierwsze, mimo że bryka pochodzi z późnych 80-tych, nie ma w niej za grosz elektroniki. W sumie to więcej masz jej chyba w zapalniczce. Po drugie, jak już mówiłem, Poloneza naprawisz scyzorykiem i młotkiem, za to mając komplet kluczy, będziesz mógł wymienić w nim absolutnie wszystko. Pasować będzie też wszystko co tylko uda ci się wcisnąć, nawet jakby było od innego samochodu. Ba, widziałem kiedyś Poloneza jeżdżącego na silniku General Motors. Po trzecie zaś... cóż, popatrz na niego. Tu masz zdjęcie sprzed wojny. On już wtedy wyglądał jakby był z czasów post-apo...
No dobra, pochwaliłem go już, to teraz czas ponarzekać. Po pierwsze, Polonez nie jest wozem wyścigowym. Jest równie szybki jak stara terenówka, w terenie zaś radzi sobie marnie. Delikatnie mówiąc. Co więcej... zapomnij o znalezieniu jakiegokolwiek w pełni oryginalnego. Europejczycy klecili go z beznadziejnej blachy, której większość rozpuściła się, nim nadeszła wojna i Moloch. Ale jak mówiłem - wszystko się w nim da zastąpić...
Ile ich spotkasz dziś? Bo ja wiem... może z 50, może więcej. Niby niewiele, ale wiesz... po tym jak sprowadzono ostatnią sztukę z tego 1500, nigdy ich już u nas nie produkowano. Te Poldki, które spotykasz, to nie są żywotne 30-40'latki, ale 60-70'cio letnie ramole. A trzymają się całkiem nieźle, jak sądzę....
Dane taktyczno-techniczne:
Typ: Hatchback
Ilość miejsc: 5
Układ jezdny: Standardowy, z napędem na tylną oś
Masa własna: 1 125 kg
Długość: 4.32 m
Szerokość: 1.65 m
Wysokość: 1.42 m
Pręd. maks. na drodze: 80 km/h
Przyspieszenie: 25 km/h
Zwrotność: 0%
Hamulce: 30 km/h (bębnowe)
Pojemność zbiornika paliwa: 45 l
Zużycie paliwa: 6.6l/100 km
Głębokość brodzenia: BD
Typ i pojemność silnika: SLE R4 (1.6 l)
Moc silnika: 87 KM
Chłodnica: Ciecz
Skrzynia biegów: Ręczna, 5 biegów do przodu, 1 wsteczny
Wytrzymałość: 11
Redukcja: 1
Cena: Nie do kupienia
Autorką ilustracji jest Agnieszka Szalpuk (http://piatyelek.deviantart.com/).
Wierzbowski. |
komentarz[4] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Polonez - wersja z 1987" |
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|