>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
M14 EBR
Sądzisz, że widziałeś M14, dziecko? Co? Że ta broń jest masakrycznie do dupy, że jedyne co można nią ustrzelić to bażant, że przy serii grzeje się jak zepsuty toster? Ha! Wiedziałem! No, to teraz wyłupiaj gały, bo patrzysz na stary karabin po gruntownej operacji odmładzającej! To jest Mk 14 Mod. 0! Nazywany także M14 EBR.
Tak, tak, wygląda całkiem inaczej, prawda? Zaraz ci opowiem jak to było z tą bronią. Pamiętasz jak kiedyś mówiłem o tej wojnie, co ją nasi prowadzili w Iraku? To było coś koło roku 2004, czy 2005, jak nasi radośni Marines i armia poleźli do tego Iraku po ropę. Nie wiem czemu tam, może nie chcieli tej ropy od Texańczyków, hehe. W każdym razie jak tam poleźli, to okazało się, że pociski 5.56 NATO nie radzą sobie za bardzo z kamizelkami kuloodpornymi, a nawet grubszymi ściankami, za którymi chowali się przeciwnicy. Dowództwo zareagowało szybko i do łask wróciły większe i cięższe karabiny, strzelające potężniejszą amunicją 7.62x51 NATO. Raz, dlatego, że miały lepsze możliwości penetracyjne, dwa, bo zasięg był większy. Zaowocowało to natychmiastową zmianą w regulaminie: drużyny piechoty i patrole miały mieć na składzie jeden karabin kalibru 7.62.
Zapewne już załapałeś do czego zmierzam. Żeby nie marnować czasu i pieniędzy na produkcję i testy nowego karabinu, zaadoptowali stary – M14. Ale, ale – każdy tam pamiętał o wadach jakie miały stare M14-stki, więc firma Smith Enterprises zajęła się ich gruntowną modernizacją. Mianowicie – projekt EBR (Enhanced Battle Rifle) zakładał rozłożenie broni na czynniki pierwsze, wywalenie starych elementów, zastąpienie ich nowymi komponentami i ulepszenie tych co zostały (a niewiele ich było...). Chłopaki ze Smitha zmienili lufę, łoże, kolbę, dodali... ale o tym co dodali – zaraz.
Mamy więc nowy, odmłodzony M14. Co z nim? Mnie ciężko było przekonać, że ta broń nie jest tak kijowa jak staruszek. A przekonałem się. Wymiana elementów dała pożądane efekty – broń jest dużo bardziej niezawodna, lżejsza niż stara wersja (aluminiowe łoże i kolba), wygodniejsza... A zasięg dalej odpowiada karabinom precyzyjnym (po prawdzie to nieco skrócili lufę, ale zasięg nie zmienił się aż tak bardzo, żeby miało to większe znaczenie). Oprócz tych bardzo miłych dla użytkownika zmian, projektanci ze Smith Enterprises standardowo dawali masę szyn, umożliwiających zainstalowanie dodatkowego wyposażenia, które wtedy było już ogólnoświatowym standardem broni długiej. Można było domontować celownik optyczny (chłopaki dawali w standardzie celownik Trijicon 1.5-4x36), dwójnóg (też w standardzie), uchwyt przedni (także w standardzie), oświetlenie taktyczne (jakżeby inaczej – to też w standardzie!)... Wielopozycyjna kolba ma nawet poduszkę na policzek, co by było wygodniej przy celowaniu. Widać, że do powstania broni przyłożyli rękę jacyś żołnierze liniowi. Nie wykluczam, że projektanci poprosili kilku o rady (albo dowództwo poprosiło...).
Jakie ma wady? Ano, przy strzelaniu serią mocno podrzuca do góry (to przez te lekkie stopy). Tak mocno, że po krótkiej serii wszystkie kule wchodzą do celu dopiero przy odległości 50 metrów. Na stu metrach, w cel wielkości korpusu człowieka, sprawny strzelec umieści góra dwie kule... a i to tylko z pozycji leżącej. Wyszkolony strzelec może jednak spokojnie korzystać z ognia automatycznego przy odległości rzędu pół setki metrów. Jeśli już jesteśmy przy pozycjach leżących, to warto wspomnieć, że dwójnóg jest nieco krótki jak mamy jakąś grubą, wyładowaną sprzętem kamizelkę taktyczną. No, ale jest to do przeżycia. Magazynek mieści w sobie 20 pestek 7.62x51 NATO (szkoda, że nie więcej). W sumie to ten niecelny ogień automatyczny to jego największy mankament. Jak jesteś byczek, to sobie z tym spokojnie poradzisz, a jeśli nie... to na większe odległości i tak będziesz strzelał ogniem pojedynczym (który z kolei jest bardzo celny i nadrabia nie celność trybu automatycznego). Jakbym miał się czepiać, to wliczyłbym do wad przełącznik ognia (trzeba oderwać prawą rękę, żeby go przełączyć), ale ja tam czepialski nie jestem.
Karabin Mk 14 Mod. 0 to całkiem inna broń niż stary M14. To już prawie inny, nowy model, a nie przeróbka z M14 (przynajmniej jeśli chodzi o efekty i wygląd). Gardziłeś staruszkiem M14? Ja też, ale teraz noszę jego wnuczka i jestem z niego całkowicie zadowolony. Dostępność? Nie jest może największa, łatwiej znajdziesz M4 albo M16, ale częściej niż starego M14. Rozumiesz – jak już przerabiali, to przerobili dużo.
Kaliber: 7.62 mm
Pocisk: 7.62x51 NATO
Pojemność Magazynka: 20
Reguły Specjalne: Niezawodny (zacięcie 19-20), Celny ogień pojedynczy (bez celownika optycznego -10%), Bardzo celny (z celownikiem optycznym -20%), Niecelny ogień automatyczny (serie i ogień ciągły +20%), Wadę ‘Niecelny’ można zmniejszyć do +10% jeśli masz ponad 15 Budowy
Obrażenia: Ciężkie
Punkty Przebicia: 2
Szybkostrzelność: 2
Wymagana Budowa: 12
Cena: 70 g
Dostępność: Mała
Wyposażenie Dodatkowe (standardowe): Dwójnóg, latarka taktyczna, celownik optyczny Trijicon 1.5-4x36, uchwyt przedni. Szyny montażowe na celowniki optyczne, po bokach i pod lufą.
Pobierz kartę do Arsenału Gracza.
GSP_Dibbler. |
komentarz[17] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Karabin M14 EBR" |
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|