>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
|
|
|
Tajski
Wymagania:
Zręczność 15+, Budowa 13+, Bijatyka 5+, Kondycja 3+, Odp. na ból 2+
Więcej w punkcie Dostępność Sztuczki
Opis:
Muay Thai czy jakoś tak... W sumie nie jest zbyt istotne, jak się to przed wojną nazywało. Jednak warto to hasełko zapamiętać. Dlaczego? Jeśli dowiesz się, że gość przed tobą miał coś z tą, echem, sztuką walki do czynienia, to lepiej spieprzaj. Chyba, że sam znasz jakieś inne wygibasy, szusty i prasty, albo lubisz żelazisty posmak krwi w ustach, a nic nie rajcuje cię bardziej niż łokieć na mordzie. Bo trzeba ci wiedzieć, że Tajski to nie jest żadna "sztuka". Kontemplacja, metafizyka i te inne duchowe brednie to pożywka dla pajaców w białych skafanderkach albo Strażnika Teksasu. Tajski to zwyczajnie szybki i diablo skuteczny kurs napierdalania. Połączenie klasycznych technik bokserskich wraz z ciosami zadawanymi kolanami, łokciami, walce w klinczu (taki chwyt na karku przeciwnika, coś w zwarciu), no i oczywiście kickach na nogi, tors i głowę. Efekt? Poparz no na tego typa co tam leży...
Działanie:
Bohater ma szczęście, bo zna techniki boksu tajskiego. Potrafi jebnąć z łokcia, wjechać z kolana, porządnie okopać piszczelą kulasy przeciwnika, a nawet strącić mu słomkowy kapelusz z głowy.
W trakcie walki "bez sprzętu" bohater trafiając przeciwnika, przy zdaniu dodatkowego przeciwstawnego testu Budowy (NIE wystarczy tylko przebić przeciwnika, trzeba uzyskać przynajmniej 1 punkt sukcesu!), zadaje "niezwykle skuteczny" - "wchodzący" cios z szerokiego niszczącego repertuaru Muay Thai. Obrażenia zawsze są wyższe niż na to wskazuje tabela zadawanych obrażeń - wybite zęby, wyłamane kolano, złamane żebro, pęknięty łuk brwiowy, zgruchotany mostek - i eliminują one oponenta z dalszej walki (decyzja MG).
Przy kupieniu sztuczki Gracz wykonuje rzut k20, aby sprawdzić, czy wytrzymał trudy wyczerpującego treningu. Jest ryzyko, jest zabawa...
Jeśli wypadnie wynik 1-15 - masz, kurde, szczęście. Twój trener cię nie zajechał... No, może standardowo ci trochę w barkach albo kolanach strzyka, ale nic specjalnie ponad to. Możesz od razu zabrać się za okładanie dzieci sąsiada. Jeśli jednak złośliwa k20 przyjmie wartości 16-20, to podczas treningu na żelaznych drągach nabawiłeś się brachu jakiejś kontuzji (patrz: Urazy). No tak, nikt nie mówił, że będzie łatwo i przyjemnie. To sport dla facetów z jajami. A jak się boisz, to zajmij się szydełkowaniem albo kup sobie gnata.
Dostępność Sztuczki:
To, że jesteś szybki i sprawny, masz dobrą koordynację i krzepę, to nie wszystko. Przede wszystkim musisz znaleźć nauczyciela takiego Streetfight'u. Nie musi być to mały żółtek, który mówi na "dzień dobry" "Ssin Cin Pała". Ważne, żeby znał się na rzeczy i zechciał cię uczyć... Trening do lekkich nie należy, cwaniaczku, więc weź na to poprawkę.
Urazy:
Czyli co grozi adeptom tajskiego: (wynik na k20/Reguła)
16 - Złamany nos/+10% utrudnienia w testach kontaktów z NPC
Trzeba było trzymać gardę palancie... Teraz masz coś skopane z przegrodą czy czymś w nosie i nie wygląda to najlepiej. Poza tym troszkę świszczysz i sapiesz, ale nie takie rzeczy...
17 - Złamana szczęka/+20% utrudnienia w testach kontaktów związanych z komunikacją
No cóż, kto to widział przychodzić na sparingi bez "szczęki". Twój partner wykonał na twojej mordzie taki idealnie wchodzący łokieć... Jedno małe chrup, "łoooo" gapiów i kilka miechów żresz przez słomkę.
18 - Kłopoty z barkiem, łokciem, kolanem (wybierz, co tam chcesz)/Przy działaniach tą kończyną, otrzymujesz +20% utrudnień do testów ruchowych i manualnych.
Kurde, a ostrzegałem, zawsze robić rozgrzewkę! Tak bywa, że pewne "sporty" narażają stawy na obrażenia. Muay Thai się do takich zalicza, a ty miałeś pecha i coś ci któregoś feralnego dnia nawaliło.
19 - Przetrącone kolano, barki, łokieć (wybierz, co tam chcesz)/+30% utrudnień do testów ruchowych i manualnych tą kończyną...
A widzisz... Czasem warto odstawić nogę... Jak ty jeszcze na wyprostowanej stałeś, a nie ugiętej jak uczono, to się wielce nie dziw, że kolanko w drugą stronę się wygięło.
20 - Masz pecha. Musiałeś zgarnąć nie raz małe combo podczas treningów. Najpierw wszedł soczysty frontkick, zaraz potem dojechał do ciebie lowkickiem, no a potem spektakularny w skutkach prawy łokieć pozbawił cię przytomności... Przynajmniej nie pamiętasz bólu.
No wiesz, widać, że niezły z ciebie rzeźnik. Masz darmowo złamany nos i, jako prezent od firmy, kłopoty z jakąś kończyną, jednak utrudnienia wynoszą dla niej tylko 10%. Prawdopodobnie jeszcze coś ci się w głowie od takiej masy ciosów pojebało, bo masz kłopoty z pamięcią/+10% utrudnienia do testów Sprytu.
Mało? Kulasz kolejny raz k20. Utrudnienia się sumują, więc jak dobrze pójdzie, to z treningu wrócisz w plastikowym worku.
Wiesz co, ziomek? Odpuść sobie, bo to chyba jednak sport nie dla ciebie...
Reguły urazów zainspirowane oficjalnym dodatkiem do NS pt. "Gladiator".
Dziękuję za pomoc od strony "technicznej" Grimm'owi.
OZZman_ |
komentarz[14] | |
|
|
|
|
|
|
Wykryto nieautoryzowany dostęp!!!
|
|
Sonda |
Top 10 |
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
ShoutBox |
|
|